4

Odszedł nasz Przyjaciel Henryk Karol Nowik

Henio,

Poznaliśmy się kilka lat temu. Zanim jednak poznałem Henia osobiście, słyszałem o Nim dużo dobrego od ekipy z Białegostoku. Henio usprawniał silniki Sławka i Tomka od wielu lat.
Wywodził się ze sportów motocyklowych i motorowodnych, gdzie wiele lat startował, jako zawodnik i konstruktor.
Kiedy poznaliśmy się osobiście zwróciła moją uwagę, oprócz Jego olbrzymiej wiedzy technicznej, wiedza o sporcie wyczynowym. Wielokrotnie dyskutowaliśmy. Jego cenne uwagi i spostrzeżenia były trafne i pomocne dla mnie, jako trenera.
Henio był zawsze gotów do pomocy, ale co było szczególnie cenne zawsze starał się oprócz naprawy jakiejś części wytłumaczyć, co i jak należy zrobić. Teraz już wiem, że starał się przekazać nam choćby ułamek swoich umiejętności.

W tym roku był wraz z reprezentacją na Mistrzostwach Świata w Hiszpanii. Dumnie nosił kadrową koszulkę z napisem “KAROL NOWIK SUPPORT” Był też naszym GROUND STAFF. Spędził godziny przy naszych silnikach, pomagał przy startach, czekał na nasz powrót z tras na lotnisko.  Był naszym wiernym kibicem. Zawsze uśmiechnięty, zrównoważony i niepoddający się nerwowym nastrojom, o które nietrudno na takich imprezach. Był współtwórcą i ważnym ogniwem naszych sukcesów.

Teraz przeniósł się w inny wymiar. Heniu tam też się lata i na pewno do tego potrzebne są silniki, szykuj je, kiedyś znów będziemy razem na jakiś Mistrzostwach.

Bardzo dziękuję Ci za wszystko, co dla nas zrobiłeś.
Będziemy o Tobie pamiętać.

Adam Paska
Trener MKN PPG

Henio na MP 2012 w Chemie

Msza żałobna odbędzie się 4 grudnia o godzinie 13.00
w Kościele Parafialnym pw. Św. Józefa Rzemieślnika.

Księżyno ul. Mazowiecka,  po czym nastąpi wyprowadzenie na miejscowy cmentarz.

  • fotokrupa

    ,,,
    III

  • Admin

    [‘]

  • Shifu

    Trudno mi pisac bo to takie nagle i niespodziewane. Do zobaczenia Henryczku na tamtym swiecie jeszcze tez sie poscigamy.

  • krzysztof dec

    Ostatnio rozmawialiśmy bodaj w październiku.Byłeś jak zawsze uśmiechnięty,do głowy mi nie przyszło,że jesteś chory,wymieniliśmy adresy,przysłałeś mi kilka zdjęć.Na początku grudnia dzwoni Robert z tą straszną wiadomością,że wrócił z pogrzebu.Nie wierzę próbuję się do Ciebie dodzwonić,telefon nie odpowiada.Heniu byliśmy przyjaciółmi od lat 70 tych.Motocykle,Karting,wspólne wyjazdy na zawody,radości,oczekiwania jak sprawdzi się sprzęt.Teraz zostały wspomnienia.Nigdy nie zapomnę Twego entuzjazmu,woli walki,oczywiście sportowej.Jestem od Ciebie ok.10 lat starszy do zobaczenia zatem niedługo,Cześć Heniu !!