0

XXIII Motoparalotniowe Mistrzostwa Polski zakończone

3 lipca zakończyły się w Krośnie XXIII Motoparalotniowe Mistrzostwa Polski.  W zawodach udział wzięli najlepsi piloci z całej Polski. Mistrzów wyłoniliśmy w 3 klasach: PL1 (wózki jednoosobowe), PL2 (wózki dwuosobowe), oraz PF1 (pojedynczy start z nóg). Zawody były dość długie i męczące, zaczęliśmy latać w poniedziałek o świcie a ostatni lot wykonaliśmy w piątek – tylko dlatego, że pogoda nie pozwoliła polecieć w sobotę rano. Praktycznie codziennie o świcie i wieczorem rozgrywaliśmy konkurencje. Zmęczenie dawało się odczuć, zwłaszcza
na początku zawodów kiedy oprócz niewyspania i zmęczenia psychicznego doskwierały dodatkowo upały. Lataliśmy zadania nawigacyjne, sprawnościowe, ekonomiczne oraz tzw. combo – czyli połączenie kilku konkurencji w jedną. Rywalizację rozpoczęliśmy w poniedziałek konkurencją nawigacyjną „kocie skoki” w czasie 90 minut. Już tutaj było zaskoczenie kiedy min. ubiegłoroczni mistrzowie w klasach PL1
i PL2 zaliczyli No Fly Zone i „wyzerowali” konkurencję. Wieczorem polecieliśmy „węża” o długości ok. 55 km. We wtorek rano otrzymaliśmy 8 zdjęć obiektów, które mieliśmy znaleźć w wyznaczonych sektorach w terenie, natomiast dolot i odlot z rejonu sektorów odbywał się
po punktach z deklaracją czasu. Wieczorem jedna z bardziej widowiskowych konkurencji lotniskowych – ekonomia po trójkącie na lotnisku
z ograniczoną ilością paliwa. W środę rano, polecieliśmy tzw. ekonomiczne „trzy nogi”. Ograniczona ilość paliwa (załogi pojedyncze 5 kg, załogi podwójne 7 kg.) Konkurencja polegająca na odleceniu w trzech kierunkach i powrocie do jednego punktu. Jako wynik sędziowie obierali najkrótszą „nogę”. Czwartkowy poranek okazał się wyjątkowo zaskakujący i pechowy dla części załóg. Mieliśmy zaplanowaną ekonomię „kocie skoki”.  Prognozy jednoznacznie nie mówiły nic o tym, co nadeszło nad lotnisko, i to w momencie kiedy zawodnicy byli
w powietrzu. Niestety ale silne opady, które nagle „przeskoczyły” przez góry i pojawiły się nad Krosnem spowodowały, że zawodnicy lądowali w bardzo trudnych warunkach. Części udało się lądować na lotnisku, ale kilka załóg podjęło odpowiedzialną decyzję o lądowaniu w terenie przygodnym. Na szczęście wszyscy cali i zdrowi wrócili na lotnisko transportem kołowym. Z racji, że tej konkurencji nie ukończyli wszyscy piloci, po wysuszeniu sprzętu i skrzydeł, wieczorem polecieliśmy jeszcze raz tę samą konkurencję. W piątek rano polecieliśmy jak się później okazało – ostatnią konkurencję tych zawodów. Nawigację precyzyjną po kręgach zakończoną celnością lądowania. Piątkowe popołudnie oraz sobotni poranek nie pozwoliły rozegrać konkurencji ze względu na silny wiatr. Zakończenie zawodów i dekoracja zawodników odbyła się pod dachem hangaru ze względu na opady deszczu. Tym razem oprócz Mistrzów Polski wyłoniliśmy także Mistrzów Polski Debiutantów. Ostatecznie podia w poszczególnych klasach wyglądały następująco:

KLASA PF1
(jednoosobowa, start z nóg)

Jacek Semkło
Marcin Bernat
Michał Radka

KLASA PL1
(jednoosobowa, start z kół)

Wojciech Panas
Roman Reczek-Tracz
Michał Witek

KLASA PL2
(dwuosobowa, start z kół)

Wojciech Strzyżakowski
Krzysztof Romicki
Michał Perkowski
Daniel Walkowiak
Piotr Kozikowski
Adam Pupek

Z tego miejsca serdecznie dziękujemy wszystkim, którzy wspierali i przyczynili się do organizacji tej imprezy lotniczej. Dyrektor sportowy Adam Paska, sędzia główny Mirosław Górski, ekipie wspierającej,  lotnisko Krosno, Aeroklub Podkarpacki, Aeroklub Polski, firmom Metaltechnik, Armapak, Szymański, KrosnoGlass, Dudek Paragliders, Skyflar.


Mamy nadzieję, że piloci po raz pierwszy biorący udział w zawodach złapali bakcyla i zobaczymy się już niebawem. Tymczasem zapraszamy wszystkich na zawody slalomowe w pierwszym tygodniu sierpnia do Jutrosina, a w ostatnim tygodniu sierpnia na zbiornik wodny do Przykony na Motoparalotniowe Slalomowe Mistrzostwa Polski.

autor: Wojciech Panas